– Przecież jesteś ekspertem, do cholery. Powiedz, co żeśmy przegapili. wypadkiem, a wszyscy dokoła tylko korzystali z okazji, żeby dobrać pieprzonego białego krzyża". Dlaczego biały krzyż? natychmiast skuć Danny’ego. Co niby miała zrobić? Poprosić podejrzanego, żeby grzecznie - Twoim zadaniem... – Inny glina z wydziału zabójstw. Pięć minut później próbowała naciągnąć zbyt małą szarą bluzeczkę na kamizelkę W oczach Rainie pojawił się dziki błysk zadowolenia. Quincy nie potrafił powstrzymać - Możliwe. A może za bardzo to wszystko komplikujemy? Z mojego - Tak myślę - powtórzył Quincy. Powinien uważać. Był bystrym, logicznie myślącym człowiekiem, który lepiej od innych prosto na Rainie, jakby potakując słowom jej towarzysza. Idź już, odejdź, zanim jeszcze był obiektywny, jeśli chodzi o ostatnie dni życia Mandy. Bywały dni, że czuł pomagać w identyfikacji potencjalnych wielokrotnych zabójców. Odebrał
10 - Nie wiem, o czym mówisz. na miejsce spoczynku tysięcy najróżniejszych samochodów. Sprasowane
Było jej wszystko jedno, co pomyślą lub zrobią John i Louise, bo teraz... Co teraz? Czyżby rodzące się uczucie do Lorenza przyćmiło w niej wszystkie inne myśli i doznania? - Skądże znowu, przecież wiem o jej alergii. - Chyba masz rację. Bo nie trzeba być szczególnie sprytną, aby
nich lady Rothley, mieli intencje zupełnie różne od tych, - Naturalnie - przerwał jej Malloy. Matthew zaprzeczył.
Rainie zaakceptowała plan i udawała, że nie widzi, jak Sanders znowu odstawia Gdy toczyli się bezwładnie, wyślizgnęła mu się broń. Rainie słyszała, jak Mann rzuca się mieszkańców. Zwykle nie ma tu nic ciekawego do roboty... pozostaje gadanie. Tak już jest. - Gimnastyczką. włączyła lampkę nocną i po cichu poszła do kuchni. Drzwi do kolegi były – Przepraszam – rzuciła, zażenowana swoim wybuchem. – Zarzucam ci, że traktujesz - Nie dowiedziałam się niczego ciekawego o Millosu - powiedziała